W tym artykule: Jude Law został ojcem po raz siódmy. Jude Law ma siedmioro dzieci z czterema kobietami. Mimo międzynarodowej sławy, którą Jude Law zdobył dzięki rolom w takich produkcjach jak „Utalentowany Pan Ripley”, „Bliżej”, „Holiday” czy „Sherlock Holmes”, udaje mu się chronić prywatność swoją, a także swoich Gus Malliarodakis ma za sobą krótki epizod z aktorstwem. Wystąpił między innymi w roli głównej w komediodramacie o tematyce kulturystycznej “No Pain, No Gain”. Bartosz Sokołowski rzekomo pojawił się w “Kobietach mafii 2” Patryka Vegi (z nazwiska wymieniany jest nawet w recenzjach), choć w samym filmie trudno się go doszukać. Jan Englert w wywiadzie-rzece z Kamilą Drecką dokonuje wiwisekcji swojego życia artystycznego i prywatnego. 78-letni aktor zmaga się z poważnymi problemami zdrowotnymi. W zapowiedzi książki podkreślił, że jest to dla niego rodzaj publicznej spowiedzi. Na scenie i ekranie Jan Englert jest obecny już od lat 50. ubiegłego wieku. Will Smith najwyraźniej wyśmiewał się z jego kontrowersyjnej reakcji podczas rozdania Oscarów w 2022 roku, kiedy uderzył Chrisa Rocka w twarz za żartowanie z jego żony, Jady Pinkett Smith. Will Smith przemawia na scenie podczas 15. dorocznego lunchu z nagrodami Essence Black Women In Hollywood 2022 w Beverly Wilshire, A Four Seasons Tłumaczenie słowa 'skromny' i wiele innych tłumaczeń na angielski - darmowy słownik polsko-angielski. bab.la - Online dictionaries, vocabulary, conjugation, grammar share pan bez nazwiska - krzyżówka. Lista słów najlepiej pasujących do określenia "pan bez nazwiska": ANONIM IKS KSIĘGA ADAM SERCE ADRES ŁYSY KSIĄŻĘ PODPIS CYFRA INCOGNITO PANNA MURZYN FLECZER CESARZ AKTOR YALE SKŁAD MASOCHIZM LUKSEMBURG. Słowo. w84bV. Dowbor, Zamachowska, Jaworowicz - jak brzmią ich nazwiska panieńskie? Pozbycie się swojego rodowego nazwiska w show-biznesie to rzadkość. A jednak są panie, które się na to zdecydowały. Zobaczcie naszą galerię i dowiedzcie się, jak nazywały się, kiedy były pannami. 23 Zobacz galerię MW Media 1/23 Katarzyna Dowbor Panieńskie nazwisko dziennikarki to Kokocińska. 2/23 Małgorzata Rozenek-Majdan MW Media Panieńskie nazwisko prezenterki to Kostrzewska. 3/23 Agnieszka Woźniak-Starak MW Media Panieńskie nazwisko dziennikarki to Szulim 4/23 Elżbieta Jaworowicz Jarosław Antoniak / MW Media Panieńskie nazwisko dziennikarki to Latawiec. 5/23 Małgorzata Tusk MW Media Panieńskie nazwisko pani Małgorzaty to Sochacka. 6/23 Jolanta Kwaśniewska MW Media Panieńskie nazwisko byłej pierwszej damy to Konty. 7/23 Magda Gessler MW Media Jej panieńskie nazwisko to Ikonowicz. 8/23 Anna Lewandowska MW Media Panieńskie nazwisko trenerki to Stachurska. 9/23 Izabela Trojanowska MW Media Schütz - tak brzmi panieńskie nazwisko gwiazdy. 10/23 Dorota Gawryluk MW Media Panieńskie nazwisko dziennikarki Zelek. 11/23 Hanna Lis MW Media Hanna Lis z domu Kedaj - jej rodzice Aleksandra i Waldemar Kedajowie to znani dziennikarze 12/23 Marta Wiśniewska MW Media Panieńskie nazwisko tancerki to Mandrykiewicz. 13/23 Katarzyna Żak MW Media Matusiak - tak brzmi panieńskie nazwisko popularnej aktorki 14/23 Monika Zamachowska MW Media Panieńskie nazwisko pięknej dziennikarki to Pietkiewicz. 15/23 Iwona Pavlović MW Media Szymańska - to nazwisko panieńskie Czarnej Mamby 16/23 Dorota Wellman MW Media Panieńskie nazwisko dziennikarki to Owczuk. 17/23 Anna Popek MW Media Jej nazwisko panieńskie to Chruzik 18/23 Agnieszka Hyży MW Media Wcześniej nazywała się Popielewicz. 19/23 Joanna Orleańska MW Media Panieńskie nazwisko aktorki to Pierzak. 20/23 Agnieszka Cegielska MW Media Piękna pogodynka przed ślubem nazywała się Gołąbiewska. 21/23 Grażyna Torbicka MW Media Pani Grażyna z domu nazywa się Loska. 22/23 Krystyna Loska MW Media Szostak - tak z domu nazywa się Krystyna Loska 23/23 Anna Komorowska MW Media Panieńskie nazwisko - Dembowska Data utworzenia: 16 listopada 2020 10:55 To również Cię zainteresuje kubek133 zapytał(a) o 09:58 Imię i Nazwisko aktorki. Jak wyżej, jeżeli ktoś wie jak nazywa się aktorka przedstawiona na zdjęciu proszę o odpowiedź. 0 ocen | na tak 0% 0 0 Odpowiedz Odpowiedzi EKSPERTremarkable odpowiedział(a) o 13:38 Kathleen Robertson 1 0 AntonioD odpowiedział(a) o 23:07 Witam. Poszukuję nazwiska aktorki ze zdjęcia. Jest to screen z serialu Chicago PD. Niestety występowała tam gościnnie, więc nie ma jej nawet w obsadzie. Jeżeli ktoś mógłby pomóc będę wdzięczny 0 1 Uważasz, że znasz lepszą odpowiedź? lub Początek listopada to dla wielu czas wspomnień. Warto przy tej okazji przypomnieć artystów, którzy odeszli w mijającym roku. Znamy ich od lat. Wzruszali, bawili, inspirowali. Podziwiamy ich za talent i poczucie humoru. Na zawsze pozostaną w naszej pamięci. Jan Kobuszewski ( - ) Aktor obdarzony niezwykłą charyzmą, a jednocześnie skromny człowiek, który nigdy nie czuł się gwiazdą. Na zawsze pozostanie dla nas panem Janeczkiem z "Kabaretu Olgi Lipińskiej". Przez wiele lat był też związany z Kabaretem Dudek. Wystąpił w ok. 2 tys. programów telewizyjnych i kilkudziesięciu filmach, w tym w kultowych komediach Stanisława Barei. W 2012 r. został odznaczony Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski. Zofia Czerwińska ( - Przyjaciółka ludzi. Miała serce dla zwierząt. Nie wychodziła z domu bez ukochanego psa Dżeka, który razem z nią odcisnął łapkę w alei gwiazd w Międzyzdrojach. Świetnie zagrała Balcerkową w serialu "Alternatywy 4" i Malinowską w sitcomie "Świat według Kiepskich". Od 1979 r. była związana z Teatrem Syrena. Marzyła, by na jej pogrzebie rozbrzmiał szlagier "My Way" Franka Sinatry. Tak też się stało. Karel Gott ( - ) Karel Gott urodził się w 1939 roku w Pilznie. Potem jego rodzice przeprowadzili się do Pragi. Marzył o tym, żeby zostać malarzem. Ubiegał się o miejsce na Akademii Sztuki, ale nie dostał się na studia. Zrezygnowany poszedł do szkoły dla elektryków. Przez kilkadziesiąt lat występów na scenie nazywany był "Sinatrą Bloku Wschodniego". W swoim kraju był nazywany Mistr, czyli Mistrz. Tak tytułowano wcześniej tylko reformatora Jana Husa. Najsłynniejszy współczesny czeski piosenkarz Karel Gott zmarł w otoczeniu rodziny w swym domu w wieku 80 lat po długiej i ciężkiej chorobie - poinformowała w środę, 2 października 2019 roku, jego żona Ivana. Wanda Warska ( - Wanda Warska, piosenkarka, wokalistka jazzowa, interpretatorka poezji śpiewanej, główna wykonawczyni utworów skomponowanych przez jej męża, muzyka jazzowego Andrzeja Kurylewicza zmarła w sobotę, 6 lipca, w Laskach pod Warszawą po długotrwałej walce z chorobą w wieku 87 lat. O śmierci artystki poinformował redaktor naczelny czasopisma „Jazz Forum” Paweł Brodowski. Przez długie lata Piwnica Artystyczna Wandy Warskiej i Andrzeja Kurylewicza na warszawskim Starym Mieście była jednym z najważniejszych adresów polskiego środowiska jazzowego. A w Piwnicy można było usłyszeć Warską – niezrównaną wykonawczynię takich piosenek jak „Werona”, „Nikomu nie żal pięknych kobiet” czy „Uroda”. Była piosenkarką, wokalistką jazzową i kompozytorką a także poetką i malarką – miała ponad 20 indywidualnych wystaw. Piotr Woźniak-Starak ( - Był producentem filmowym i reklamowym. Jego największym sukcesem byli "Bogowie" w reż. Łukasza Palkowskiego. Wyprodukował także "Sztukę kochania. Historię Michaliny Wisłockiej" w reż. Marii Sadowskiej oraz "Ukrytą grę" Łukasza Kośmickiego, która 8 listopada trafi na ekrany polskich kin. Producent był mężem Agnieszki Woźniak-Starak, dziennikarki, prezenterki, gwiazdy TVN. Utonął na Mazurach 18 sierpnia. Miał 39 lat. Tadeusz Pluciński ( - Mówił o sobie "na wieki wieków amant". Kochał teatr i kobiety, a do aktorstwa zachęcił go sam Edward Dziewoński. Znamy go z komedii "Dzięcioł", "Poszukiwany, poszukiwana" i "Brunet wieczorową porą". Ostatnie lata spędził w Domu Artystów Weteranów w Skolimowie. Zmarł w wieku 92 lat. Janusz Kozioł ( - Znany polski lektor i radiowiec, jego ciepły, charakterystyczny głos pamiętają tłumy. Miał 68 lat. Janusz Kozioł rozpoczął swoją karierę w 1973 roku, kiedy zaczął pracę w Polskim Radiu. Potem został lektorem. Jego głos mogliśmy usłyszeć w polskich wersjach "Czasu Apokalipsy", "Pulp Fiction", "Nagiej Broni" czy "Blues Brothers". Hanna Dunowska ( - Wiadomość o jej odejściu wstrząsnęła środowiskiem filmowym. Lubiana prezenterka teleturnieju "Czar par" i aktorka znana z seriali "Barwy szczęścia" oraz "Na dobre i na złe" miała zaledwie 60 lat. Otwarcie opowiadała o chorobie nowotworowej i tym, że rak nauczył ją do skupiania się na tym, co w życiu najważniejsze. Izabela Skrybant-Dziewiątkowska ( - Wokalistka i charyzmatyczna liderka grupy Tercet Egzotyczny, jednego z najdłużej działających zespołów w Polsce. Izabela Skrybant-Dziewiątkowską za swoją działalność artystyczną otrzymała wiele odznaczeń, w tym Złoty Medal (odznaczenie I stopnia) Zasłużony Kulturze Gloria Artis i Złoty Krzyży Zasługi przyznany przez Prezydenta RP tytułem: "Godne ambasadorowanie kultury polskiej na świecie". Tercet Egzotyczny 30 września 2018 r. w Hali Ludowej we Wrocławiu świętował swoje 55. urodziny. Tego samego dnia premierę miała najnowsza płyta "Nieposkromiona życia samba", którą zapowiadała piosenka "Nieposkromiona samba". Działający nieprzerwanie od 1963 r. zespół tworzyli ostatnio wokalistka Izabela Skrybant-Dziewiątkowska, Janusz Konefał (gitara), Sławomir Marcinkowski (bas) oraz śpiewające w chórkach Katarzyna Dziewiątkowska, Anna Dziewiątkowska i Gaja Tyralska. Katarzyna i Anna to córki liderki Tercetu Egzotycznego. Krzysztof Kalczyński ( - Najpierw został muzykiem w zespole Teatru Narodowego, potem zakochał się w aktorstwie. Ze względu na typ urody mówiono o nim "polski Alain Delon". Sympatię widzów przyniosły mu role w serialach "Pensjonat pod Różą", "Na Wspólnej" oraz "Klan". Wystąpił też w licznych spektaklach Teatru Telewizji. Jego córką jest prezenterka Anna Kalczyńska ("Dzień Dobry TVN"). Ryszard Bugajski ( - Ryszard Bugajski polski reżyser filmowy i telewizyjny, pisarz i scenarzysta. Do jego najważniejszych filmów należy "Przesłuchanie" (1982 r.) z Krystyną Jandą i Adamem Ferencym w rolach stał się wydarzeniem Międzynarodowego Festiwalu w Cannes w 1990 r., na którym Krystyna Janda została uhonorowana nagrodą dla najlepszej aktorki. Ryszard Bugajski jest także twórcą "Generała Nila" (2009 r.), "Układu zamkniętego" (2013 r.) i "Zaćmy" (2016 r.). Realizował również filmy dokumentalne (np. "Urban tak i nie" z 1997 r.), spektakle telewizyjne (np. "Okruchy czułości" z 2000 r., "Śmierć rotmistrza Pileckiego" z 2006 r.) i seriale (np. "Samo życie"). Na swoim koncie ma także powieści "Przyznaję się do winy" (1985 r.) oraz "Sól i pieprz" (2000 r.), która stanowi kontynuację historii bohaterów filmu "Przesłuchanie". Janusz Kondratiuk ( - Reżyser. Wnikliwy obserwator rzeczywistości. Jego ostatnim dziełem był film "Jak pies z kotem", w którym złożył hołd starszemu bratu Andrzejowi. Jeszcze nie raz wrócimy do jego komedii: "Dziewczyny do wzięcia" i "Milion dolarów". A także do serialu "Faceci do wzięcia". Kazimierz Orzechowski ( - Kazimierz Orzechowski był absolwentem Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej w Łodzi. Któż nie pamięta jego roli księdza w serialu "Złotopolscy" czy w "Pannach z Wilka"? Ta ostatnia została dopisana przez Jarosława Iwaszkiewicza specjalnie dla niego na zamówienie reżysera Andrzeja Wajdy. Był jeszcze "Dom", "W labiryncie", "Człowiek z żelaza" i ostatni film artysty "Jeszcze nie wieczór" Jacka Bławuta - o pensjonariuszach Domu Aktora Weterana w Skolimowie. Roman Kołakowski ( - Kompozytor, poeta, tłumacz, piosenkarz, gitarzysta, reżyser teatralny i estradowy, wieloletni dyrektor artystyczny Przeglądu Piosenki Aktorskiej. Swoją działaność artystyczną rozpoczął w latach 70. Wówczas śpiewał przede wszystkim własne utwory do tekstów uznanych poetów. Debiutancki album pt. "Przypowieść błękitna", wydał w 1985 roku. Kołakowski był tłumaczem tekstów Leonarda Cohena, Bułata Okudżawy. Bertolda Brechta, Toma Waitsa, Stinga czy Nicka Cave'a. Był również odpowiedzialny za przekłady piosenek zespołu zespołu The Tiger Lillies w tym, "Heroin and Cocain" ("Hera, koka, hasz, LSD") - kilka lat temu ten utwór w Polsce cieszył się ogromną popularnością. Karl Lagerfeld ( - Jego nazwisko od lat było jedną z najpotężniejszych marek w świecie mody. Projektant słynął z ogromnego talentu, niezwykłej wyobraźni, oryginalnego wyglądu, ekstrawaganckiego zachowania i nietuzinkowej osobowości. Już za życia był uważany za jednego z najzdolniejszych i najbardziej wpływowych projektantów. Od 1973 roku kierował domem mody Chanel i dokonał reinterpretacji marki słynnej Coco. Mając 20 lat wyjechał wraz z matką do Paryża. Już dwa lata później zdobył pierwsze wyróżnienie i wygrał prestiżowy konkurs dla projektantów – to był początek jego wielkiej kariery - właśnie w ten sposób trafił do domu mody Balmain na praktykę, po roku projektował już dla domów mody Krizia, Charles Jourdan i Valentino. Kilka lat później wyjechał do Włoch, by tam studiować sztukę, jednak moda była cały czas w jego sercu. W 1972 pod skrzydłami domu mody Chloé wykreował biało-czarną kolekcję Deco, która otworzyła mu drzwi do międzynarodowej kariery. Od 1983 Karl Lagerfeld pełnił funkcję dyrektora artystycznego domu mody Chanel. Doris Day ( - Nominowana do Oscara za pierwszoplanową rolę w filmie "Telefon towarzyski" artystka podbiła serca milionów widzów na całym świecie. Wszechstronnie utalentowana, piękna i pracowita czarowała głosem i umiejętnościami wokalnymi. Przez lata zagrała w dziesiątkach filmów, nagrała wiele albumów i współpracowała z najlepszymi. Na scenie i w filmie debiutowała w latach 40. Na scenie i w filmie pojawiała się u boku największych gwiazd. Frank Sinatra, Clark Gable, Cary Grant czy Rock Hudson - to tylko niektóre nazwiska z którymi pracowała. Aktorka, piosenkarka i działaczka społeczna zmarła w otoczeniu bliskich. O śmierci artystki poinformowali przedstawiciele jej fundacji, The Doris Day Animal Foundation, "była w świetnej formie fizycznej jak na swój wiek, dopóki ostatnio nie dopadło jej poważne zapalenie płuc". Gwiazda kina i estrady zmarła w swoim domu w Kalifornii w wieku 97 lat. Clive Swift ( - Popularny, brytyjski aktor znany nam przede wszystkim z kultowej roli Ryszarda z komediowego serialu "Co ludzie powiedzą" zmarł mając 82 lata. Brytyjczyk urodził się 9 lutego 1936 roku w Liverpoolu. Był nie tylko aktorem telewizyjnym, filmowym i teatralnym, ale również wykładowcą na London Academy of Music and Dramatic Art. Nagrywał również słuchowiska dla BBC. Swój artystyczny talent rozwijał również tworząc swój talk-show „Richard Bucket Overflows: An Audience with Clive Swift”. Widzowie mogą go pamiętać z ról w produkcji "Szał", „Valentine's Kiss,” "Wieki ciemne", "Sen nocy letniej" czy "Podróż do Indii". Ostatni raz Swift pojawił się w "Morderstwach w Midsomer" czy kilku odcinkach serialu "Doctor Who". Luke Perry ( - W latach 90. każda nastolatka miała na ścianie jego plakat. Aktor zabłysnął rolą zbuntowanego Dylana McKaya w serialu "Beverly Hills 90210". Nie zdążył wystąpić w nowej odsłonie kultowej serii. Zmarł na udar mózgu, mając zaledwie 52 lata. Rutger Hauer ( - Syn aktorskiej pary. Holender, który podbił Hollywood. W USA debiutował rolą w "Nocnym jastrzębiu" u boku Sylvestra Stallone. Dla fanów kina SF na zawsze pozostanie replikantem Royem Battym z "Łowcy androidów" (1982). Peter Fonda ( - Brat hollywoodzkiej gwiazdy, Jane Fondy. Uwielbiał występować na Broadwayu. Śpiewali o nim Beatlesi. Stał się legendą, gdy na ekrany kin wszedł film "Swobodny jeździec", z miejsca okrzyknięty głosem pokolenia dzieci kwiatów. Wcielił się też w Mefistofelesa w "Ghost Riderze". Robert Forster ( - W trakcie aktorskiej kariery wystąpił w ponad 100 filmach. Był nominowany do Oscara za rolę w filmie "Jackie Brown" Quentina Tarantino. W 1969 roku Forster zagrał główną rolę w kultowym filmie Haskella Wexlera "Chłodnym okiem". Aktor dwukrotnie pracował także z Davidem Lynchem, występując w filmie "Mulholland Drive" oraz wcielając się w postać szeryfa Franka Trumana w serialu "Twin Peaks". Zmarł w Los Angeles na raka mózgu. 1 listopada obchodzimy Wszystkich Świętych, natomiast 2 listopada - Dzień Zaduszny. Wspominamy tych, których nie ma już z nami. W tym roku pożegnaliśmy wielu artystów, którzy pozostawili po sobie niesamowite i niezapomniane dzieła. Tych muzyków już... Fotografie użyte w artykule: AKPA Przygotowane przez stronę podsumowanie roku, podzielone na różne kategorie, jest przygotowane z wykorzystaniem kilku parametrów. W przypadku gwiazd liczy się przede wszystkim liczba odsłon i wyszukiwań danej aktorki czy aktora w bazie filmowej. W przypadku filmów czy trailerów ważne są nie tylko odsłony, lecz także oceny widzów. Dodatkowo – dzięki zestawieniu możemy się też dowiedzieć, kto w zeszłym roku najszybciej zaistniał w świadomości widzów, kto ugruntował swoją pozycję, kto okazał się niespodziewaną gwiazdą. Tu nie ma jury, a nagroda przypada tym, którzy wzbudzili największe zainteresowanie wśród setek milionów użytkowników strony. Najciekawsze kategorie dotyczą aktorów. Zastanawiacie się, kto był w zeszłym roku najpopularniejszym aktorem na świecie? Benedict Cumberbatch otoczony wiankiem wielbicielek? Robert Downey Jr. – najlepiej opłacany aktor na świecie? Odpowiedź jest nieco mniej oczywista. Otóż tytuł zgarnął Tom Hardy – angielski aktor, który miniony rok rzeczywiście może zaliczyć do udanych. Zwłaszcza występ w popularnym i wysoko ocenianym zarówno przez widzów, jak i przez krytyków filmie „Mad Max” przysporzył mu popularności. Jednak Tom Hardy z pewnością nie należy do pierwszej ligi i nawet nie otarł się o listę najlepiej zarabiających aktorów. Za to rzeczywiście jest dość powszechnie lubiany, zarówno jako bardzo zdolny aktor, jak i jako interesujący człowiek, który potrafi np. na premierę filmu przyjść z psem. Kadr z filmu Mad Max: Droga Gniewu, fot. Jednak nie to jest na liście największą niespodzianką. Choć przekonuje się nas od lat, że aktorzy winni zarabiać więcej, bo przyciągają większą widownię niż aktorki, to pozostałe dziewięć miejsc w pierwszej dziesiątce zajmują kobiety. Tak, na liście dziesięciu najpopularniejszych aktorów zeszłego roku znalazł się tylko jeden mężczyzna. Pozostałe miejsca zajmują panie – wśród nich największą uwagę przyciągnęły Emilia Clarke (w tym roku mogliśmy ją podziwiać nie tylko w „Grze o tron”, lecz także w nowej odsłonie „Terminatora”) i Margot Robbie (aktorka znana przede wszystkim z „Wilka z Wall Street” budzi zainteresowanie ze względu na jej nachodzący film „Legion samobójców”). W pierwszej dziesiątce znalazły się ponadto Dakota Johnson, Alexandra Daddario, Bryce Dallas Howard czy Rosamund Pike. Emilia Clarke w tym roku oprócz Gry o Tron pojawiła się też w nowej odsłonie Terminatora, fot. Ciekawie prezentuje się też zestawienie aktorów, którzy w tym roku mogli się pochwalić największym skokiem zainteresowania widowni. To jedna z tych kategorii, których raczej nie znajdziemy w innych zestawieniach, a sporo mówi o tym, komu udało się w danym roku zabłysnąć. Pierwsze miejsce w zestawieniu zajmuje aktorka Ruby Rose. Australijska modelka i piosenkarka nie miała dotychczas na koncie zbyt wielu projektów filmowych, aż pojawiła się w trzecim sezonie „Orange is the New Black” i natychmiast zyskała sporą rzeszę fanów. Popularność szybko przełożyła się na dalsze propozycje, bo zobaczymy ją też w „John Wick 2” czy w kolejnym filmie z serii „Resident Evil”. Kolejne miejsce na liście zajmuje Rebecca Ferguson – znana głównie wielbicielom brytyjskiej telewizji z roli w serialu „Biała królowa”. W tym roku przyciągnęła międzynarodową uwagę rolą w „Mission: Impossible – Rogue Nation”. Na trzecim miejscu uplasował się O'Shea Jackson Jr. Jeśli to nazwisko nic wam nie mówi, to nic dziwnego, gdyż młody aktor ma za sobą dopiero jeden filmowy występ. Pojawił się on w produkcji „Straight Outta Compton”, w której zagrał swojego własnego ojca, czyli rapera Ice Cube’a. Jednak, jak mówią znawcy, aby udowodnić, że nie dostał roli wyłącznie po znajomości, włożył w przygotowania do niej bardzo dużo pracy. Ruby Rose przyciągnęła uwagę widzów w serialu Orange is the New Black, fot. Warto zwrócić uwagę, że na liście znajduje się też Alicia Vikander. Szwedzka aktorka może naprawdę uznać miniony rok za udany, bo zyskała nie tylko – na co wskazuje zestawienie – zainteresowanie widowni, lecz też uznanie krytyków. Wśród nominacji do Złotych Globów przypadły jej aż dwie – za role w filmach „Ex Machina” i „Dziewczyna z portretu”. Zresztą, co warto zauważyć, zestawienie to nie jest wyłącznie listą debiutantów – np. Wagner Moura (dziewiąte miejsce na liście) przez wiele lat cieszył się popularnością w Brazylii, zanim (dzięki serialowi „Narcos”) odkryła go widownia międzynarodowa. Wagner Moura zyskał zainteresowanie internautów dzięki głównej roli w serialu Narcos, fot. Natomiast żadnych zaskoczeń nie niesie zestawienie najchętniej oglądanych w zeszłym roku trailerów. Jeśli zadać pytanie, na jakie filmy najbardziej czekano, odpowiedź jest prosta – na ekranizacje komiksów. Na liście znalazły się bowiem trailery do „Batman v Superman. Świt sprawiedliwości”, „Avengers: Czasu Ultrona”, „Legionu samobójców”, „Fantastycznej czwórki”, „Kingsman: Tajne służby” czy „Deadpoola”. Oznacz to, że ponad połowa najczęściej oglądanych trailerów zapowiadała bliższe lub dalsze premiery filmów opartych na komiksach. Trudno się dziwić – to obecnie największe i najbardziej promowane produkcje filmowe. Jednak jeśli chodzi o listę wyświetleń, w tym roku nic nie mogło się równać zwiastunowi nowych „Gwiezdnych wojen”. Nie ma najmniejszej wątpliwości, że nic nie jest w stanie przebić zainteresowania najnowszą częścią sagi. I trudno się dziwić – to film, na który wielu wielbicieli serii czeka od chwili premiery „Powrotu Jedi”. Jednocześnie widać, że właściwie nie ma znaczenia, czy trailer jest intrygujący („Legion samobójców”), enigmatyczny („Batman v Superman. Świt sprawiedliwości”) czy wtórny („Fantastyczna czwórka”). W przypadku dużych produkcji widzowie rzucą się na niego natychmiast – niezależnie od tego, czy opowie im coś o fabule filmu, czy też każe zadawać coraz więcej pytań. W tym roku nic nie mogło przebić Gwiezdnych Wojen, fot. Na koniec warto rzucić okiem na zestawienie najpopularniejszych filmów. Aby produkcja znalazła się w pierwszej dziesiątce, nie wystarczyło tylko samo zainteresowanie widzów – tym razem wzięto pod uwagę także jej oceny. Dodatkowo nie liczy się sama wysoka ocena, ale też to, ilu użytkowników ją wystawiło. Jednocześnie jest to lista zwierająca wyłącznie produkcje anglojęzyczne. Na pierwszym miejscu nie ma raczej zaskoczenia – „W głowie się nie mieści”. Najnowsza animacja studia Pixar nie miała właściwie ani jednej złej recenzji. Historia emocji nastoletniej dojrzewającej dziewczynki okazała się jednym z tych filmów wytwórni, które trafiają do dzieci i dorosłych, krytyków i laików. Na drugim miejscu uplasował się „Mad Max: Na drodze gniewu”. To z kolei może być pewne zaskoczenie dla producentów filmowych. Chyba nikt się nie spodziewał, że czwarta odsłona przygód Mad Maxa, zrealizowana trzydzieści lat po części trzeciej, wzbudzi taki entuzjazm wśród widzów. Tymczasem okazało się, że „Mad Max” to film dość powszechnie kochany i chwalony za swoją oryginalność, urodę i niebanalne podejście do kina sensacyjnego. Film W głowie się nie mieści podbił serca widzów i krytyków, fot. Na trzecim miejscu uplasował się „Marsjanin” – produkcja, która właściwie musiała się spodobać masowej widowni, bo wszyscy wiemy, że nie ma nic piękniejszego niż opowieść o woli przeżycia i o jednostce stawiającej czoła przeciwnościom losu. Zanim jednak przyjmiemy, że na listę trafiły same filmowe pewniaki, warto zwrócić uwagę na kilka nieoczywistych tytułów. Jak chociażby na „Ex Machina” - skromny film, nakręcony z udziałem zaledwie piątki aktorów, rozgrywający się w niewielkiej przestrzeni. Nie ma tam niesamowitych efektów, za to jest sporo refleksji nad tym, co czyni nas ludźmi, nad sztuczną inteligencją i granicą między geniuszem a szaleństwem. Nic tu nie wybucha, a ludzie głównie mówią. Jak widać, widownia jest skłonna docenić także takie produkcje. Na liście znalazł się też wyróżniony na tegorocznym festiwalu Sundance film „Ja i Earl, i umierająca dziewczyna” – niewielka, niezależna produkcja o nastolatkach, filmach i chorobie. Tego typu tytuły często przepadają w kinach, ale najwyraźniej dostrzegli je wielbiciele kinematografii. Matt Damon może się cieszyć Marsjanin okazał się sukcesem, fot. Lista Imdb o niczym nie przesądza. Łatwo podważyć część wyników, wskazując, że nigdy nie mamy pewności, dlaczego jakieś nazwisko czy tytuł filmu zostało wpisane w wyszukiwarkę. Duża ilość aktorek wśród popularnych wyszukiwań może świadczyć zarówno o ich popularności, jak i o tym, że widzowie lepiej rozpoznają aktorów niż aktorki albo lepiej znają ich dorobek. Nie da się też ukryć, że jako strona anglojęzyczna imdb przyciąga przede wszystkim widzów amerykańskich i angielskich. Co oznacza, że zawsze zainteresowanie będzie dryfowało w kierunku kinematografii z tego kręgu. Z drugiej jednak strony – nawet jeśli nie jest to lista, której możemy stuprocentowo zaufać, to z jej lektury wynika dość miła refleksja, że widzowie jednak umieją wyłowić filmy ciekawe, nie zawsze kierują się tylko wynikami kasowymi czy kampaniami reklamowymi i prawdą jest to, co można usłyszeć czasem na ulicach. Naprawdę wszyscy kochają Toma Hardy’ego. Na ekrany polskich kin wchodzi właśnie reżyserski debiut jednego z najbardziej wziętych aktorów ostatnich lat Ryana Goslinga. W mrocznym, hipnotycznym "Lost River" ostatecznie zrywa z łatką niewinnego, uśmiechniętego chłopca z Klubu Myszki Miki (gdzie zaczynał jako podrostek) czy wizerunkiem idealnego męża tudzież zięcia, jaki po roli w filmie "Kocha, lubi, szanuje" zrodził się w głowie pewnie niejednej kobiety. Bo choć przez najbliższych kilkanaście lat mógł odcinać kupony od aktorskiego sukcesu, Gosling postanowił rzucić się w nieznane i stanąć po drugiej stronie kamery. Podobnie jak cała rzesza jego koleżanek i kolegów po fachu, bowiem kino wyjątkowo upodobało sobie tę swoistą zawodową migrację. / Shutterstock Clint Eastwood, George Clooney, Ben Affleck, Jodie Foster – lista aktorów, którzy z sukcesem próbowali swoich sił w reżyserii, jest całkiem spora. Ostatnio dopisał się do niej Ryan Gosling. 1 Nuda, chęć przełamania rutyny, sprawdzenie się, adrenalina, prestiż, a może próba zapisania się w historii X Muzy? Przyczyn tego, że aktorki i aktorzy na pewnym etapie swojej kariery chętnie stają za kamerą, pewnie jest wiele, gdyż nie da się ukryć, że jest coś magicznego i przyciągającego w reżyserskim fotelu. Może artystyczna nieśmiertelność, w końcu częściej mówi się o Hitchcocku, Fellinim, Bergmanie czy Kubricku niż znakomitych aktorach bądź wybitnych kreacjach z ich filmów. A może to czysty pragmatyzm i chęć wzięcia pełnej odpowiedzialności za film, w końcu niejeden znakomity aktor ma w pamięci trudną współpracę z reżyserem, a w zawodowym CV rolę, której się wstydzi i najchętniej wymazałby z życiorysu. YouTube 2 To, co dla jednych, z różnych względów (najczęściej artystycznych), stanowi jednorazowy epizod, dla innych staje się nową profesją i sposobem na życie. By nie grzebać zbytnio w zamierzchłej historii, wystarczy spojrzeć na Clinta Eastwooda, Mela Gibsona, Kevina Costnera czy George'a Clooneya, którzy przeszli drogę od rasowych aktorów do reżyserów pełną gębą. Obserwując ich płynny przeskok za kamerę, w kolejce czeka już kolejny zaciąg. Ciekawy jest przypadek Bena Afflecka, który po raz pierwszy na reżyserskim stołku usiadł w 2007 roku, realizując film "Gdzie jesteś, Amando". Aktor to raczej przeciętny, by nie powiedzieć eufemistycznie "drewniany", ale już reżyser piekielnie zdolny. Dał temu wyraz w swoim debiucie, trzymającym w napięciu kryminale według prozy Dennisa Lehane'a. Media / Photos Claire Folger 3 Prawdziwym popisem Afflecka była jednak oparta na faktach "Operacja Argo", łącząca brawurową akcję z inteligentnym poczuciem humoru. Co ciekawe, stał on nie tylko za kamerą, ale i przed nią, dając podstawy żartobliwej tezie, że Ben Affleck gra dobrze tylko w filmach... Bena Afflecka. Obsadzenie się w głównej roli, zwłaszcza w reżyserskim debiucie, to przyznać trzeba dość karkołomne i ryzykowne przedsięwzięcie, aczkolwiek nie należy ono do rzadkości. Media / Courtesy Warner Bros. Entertainm 4 Tę samą drogę wybrał Johnny Depp w nieudanym "Odważnym" z 1997 roku czy Tommy Lee Jones w dla odmiany znakomitych "Trzech pogrzebach Melquiadesa Estrady" (2005). Jeszcze dalej w swoim reżyserskim debiucie, który miał premierę na niedawno zakończonym festiwalu w Cannes, poszła Natalie Portman. W filmie "A Tale of Love and Darkness" (z pięknymi zdjęciami Sławomira Idziaka) nie tylko stanęła za kamerą i zagrała główną rolę, ale też napisała scenariusz na podstawie wymagającego, autobiograficznego tekstu izraelskiego pisarza Amosa Oza. Media 5 Reżyserskie początki znanych aktorów zawsze wzbudzają pewne podejrzenia, bo na zebrane na kolejnych planach doświadczenia patrzeć można w dwójnasób. Z jednej strony to rodzaj szkoły filmowej i przyspieszony praktyczny kurs niełatwego przecież rzemiosła, z drugiej niebezpieczeństwo obrania drogi na skróty. Zagadnięty kiedyś o to Clint Eastwood przekonywał: "Lubię reżyserować w taki sposób, w jaki ja kiedyś byłem reżyserowany". Problem pojawia się w chwili, kiedy te słowa zbyt mocno ktoś weźmie do siebie, bo granica pomiędzy twórczą inspiracją a bezmyślną kopią wydaje się wyjątkowo cienka. Warner Bros / Courtesy of Warner Bros. Picture 6 W tę pułapkę poniekąd wpadł Gosling, którego "Lost River" do złudzenia przypomina styl duńskiego reżysera Nicolasa Windinga Refna. Obaj panowie spotkali się na planie dwukrotnie, przed czterema laty w znakomitym "Drive" oraz dwa lata później w dużo słabszym "Tylko Bóg wybacza". Pech chciał, że debiutowi popularnego aktora znacznie bliżej do tego drugiego. Media 8 Trochę z Petera Weira, a trochę z Ridleya Scotta ma debiut Russella Crowe'a "Źródło nadziei". Film, w którym nowozelandzki aktor wraca do Gallipoli (o krwawej bitwie pod Gallipoli znakomicie opowiedział przed laty Weir), został raczej chłodno przyjęty przez krytykę. Wyjątkowo słaby wynik frekwencyjny, film zarobił bowiem ledwie 1/6 budżetu, sprawił, że o dalszych reżyserskich planach Crowe'a chwilowo nic się nie mówi. Monolith Films / MarkRogers 9 Finansowanie takich produkcji to w ogóle ciekawa sprawa. Ryzyko wydaje się, że umiarkowane (choć przypadek Crowe'a pokazuje, że nie zawsze), bo o ile dłużej pamiętamy o reżyserach, do kina chodzimy jednak głównie na aktorów. A sam fakt, że Sean Penn czy Philip Seymour Hoffman stoją też po drugiej stronie kamery, potęgować może jedynie ciekawość. W jednym z wywiadów zapytano Goslinga wprost, czy jego nazwisko było rodzajem karty przetargowej w rozmowach z producentami. Skromny wciąż aktor odpowiedział, że dzięki temu dostał kredyt zaufania, który pozwolił mu na dobranie współpracowników wedle uznania, praktycznie bez żadnych ingerencji. A to jak wiadomo, zwłaszcza w amerykańskich realiach, często się nie zdarza. Czy aktorzy mają zatem łatwiej? Trudno jednoznacznie na to odpowiedzieć, ale z pewnością ich dorobek jest rodzajem polisy ubezpieczeniowej. W zabawny sposób skwitował to Eastwood, który uchodzi za absolutny wzór aktora reżysera: "Dostałem na film 31 milionów dolarów. Za te pieniądze równie dobrze mógłbym najechać na jakiś kraj". Shutterstock Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL Kup licencję Zobacz więcej Przejdź do strony głównej

skromny z nazwiska aktor