Skimmery i akcesoria do czyszczenia. Pokaż przegląd; Skimmer powierzchniowy; Odkurzacze stawowe i basenowe; Sieci do przykrywania oczek wodnych, chwytaki i sieci do zanurzania; Środki do pielęgnacji stawu i lekarstwa dla ryb. Pokaż przegląd; Analiza wody; Bakterie startowe; A: Poprawa jakości wody; B: Wiązanie substancji odżywczych; C
Folie do oczek wodnych to najpopularniejszy materiał służący do uszczelnienia dna oczka wodnego. Są stosunkowo tanie, łatwe w użyciu oraz pozwalają dowolnie kształtować dno oczka wodnego. Niestety jednak ich trwałość jest ograniczona. Zobacz jakie są rodzaje folii do oczek wodnych, czym się różnią i jaką folię najlepiej
Wszechstronne – modele odkurzaczy dla każdego. Dwa spośród proponowanych przez nas modeli odkurzaczy wodnych idealnie nadają się do czyszczenia wszystkich rodzajów stawów kąpielowych, ozdobnych i oczek wodnych. Jeden z nich – Fango 2000 – dzięki dużej mocy zasysa osady nawet z głębokości 2,5 m.
W zależności od wielkości Twojego oczka wodnego lub stawu wybierz urządzenie do napowietrzania o właściwej mocy (w przypadku 5000 litrów wody sprawdza się na przykład napowietrzacz serii TZ605-00). Ustaw urządzenie przy brzegu oczka wodnego oraz zatop wąż lub węże powietrzne w wodzie. W taki sposób dopływ tlenu do oczka
Akcesoria. Oferta akcesoriów do oczek wodnych obejmuje różnorodne urządzenia przydatne do usprawnienia pracy i podniesienia walorów estetycznych oczka. Oferujemy między innymi specjalne dysze do oczek wodnych, które stworzą ciekawie wyglądające, niewielkie fontanny. W ofercie znajdziecie także specjalne żebrowe węże do oczek
Rośliny do oczka wodnego pływające. Rośliny do małego oczka wodnego. Na brzegach oczka wodnego umiejscawia się tzw. rośliny strefy przybrzeżnej i bagiennej. Wśród nich znajdziesz zarówno rośliny bez problemu zimujące w polskich warunkach (np. lilia wodna, grążel żółty, pałka wodna), a także takie, które trzeba jesienią
PQjGT. Chciałbyś zrobić w swoim ogrodzie oczko wodne, lecz nie masz na to środków? Możesz skorzystać z programu „Moja woda”. Czym jest ten program? Kto i na jakich zasadach może z niego skorzystać? Czym jest program „Moja woda”? W czerwcu 2020 roku prezydent Andrzej Duda przedstawił program „Moja Woda”, który miał być sposobem na walkę z suszą. Głównym celem programu było zbieranie wody opadowej na terenie posesji. Na działkach zabudowanych domami jednorodzinnymi formą zbierania wody opadowej ma być oczko wodne. Woda opadowa, która będzie w nim gromadzona, ma zminimalizować ryzyko podtopień w sytuacji nadmiernych opadów oraz ma być zabezpieczeniem w przypadku suszy. Kolejnym celem przydomowego oczka wodnego jest odprowadzanie do niego wody opadowej. Dzięki temu może zostać wykorzystana przez właścicieli nieruchomości. Projekt zakłada, że do 2024 powstanie około 20 tys. oczek wodnych. Kto może skorzystać z programu „Moja woda”? O dofinansowanie mogą ubiegać się tylko osoby fizyczne będące właścicielami lub współwłaścicielami gruntu zabudowanego domem jednorodzinnym. Z programu można skorzystać tylko raz. Zgromadzona woda nie może być wykorzystana w działalności rolniczej ani gospodarczej. Ile można otrzymać i jakie koszty są zwracane? Maksymalna kwota dotacji to 5 tys. zł i nie może przekroczyć 80% wartości inwestycji. W ramach dotacji można sfinansować koszty związane z zakupem i montażem całej instalacji wodnej, czyli przewodów odprowadzających wodę opadową z rynien, elementów do zatrzymywania wody i nawadniania, zbiornika retencyjnego (nadziemnego, podziemnego, oczka wodnego). Jakie koszty są kwalifikowane do programu? Wszystkie koszty poniesione na budowę oczka wodnego od do roku mogą być dofinansowane. Koszty kwalifikowane obejmują zakup, montaż oraz uruchomienie takich elementów instalacji, jak: przewody, które odprowadzają wodę opadową z rynien do oczka wodnego;zbiornik retencyjny naziemny i podziemny;elementy niezbędne do zatrzymywania i wykorzystywania wody. Jakie warunki należy spełnić, aby otrzymać dofinansowanie? Aby otrzymać dofinansowanie, nie można korzystać wcześniej z żadnego programu NFOŚiGW i WFOŚiGW. Tym samym dofinansowanie nie zostanie udzielone, jeśli wcześniej na budowę oczka wodnego została przyznana dotacja i suma dofinansowania przekracza 100% kosztów kwalifikowanych. Dofinansowanie zostanie udzielone, jeśli woda nie zostanie wykorzystana do prowadzenia działalności gospodarczej ani rolniczej. Realizacja oczka wodnego musi być zgodna z przepisami prawa, a wykorzystane materiały muszą być dopuszczone do obiegu na rynku polskim. Przez 3 lata od zakończenia inwestycji beneficjent musi zachować pełną dokumentację. Gdzie i kiedy złożyć wniosek? Wniosek należy złożyć od do roku w Wojewódzkim Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (WFOŚiGW). Wnioski można składać za pomocą elektronicznego formularza na stronie internetowej NFOŚiGW i potwierdzić profilem zaufanym. >> Zobacz też: Wszystko co powinniśmy wiedzieć o nawadnianiu ogrodu Osoby, które nie posiadają profilu zaufanego, muszą wysłać wniosek w wersji elektronicznej oraz w wersji papierowej. Wniosek papierowy musi zostać wygenerowany na stronie, ponieważ każdy dokument ma inny kod kreskowy. Do wniosku należy dołączyć oświadczanie o posiadaniu nieruchomości. Kontrowersje wobec programu „Moja woda” Pierwsza edycja programu „Moja woda” wzbudzała bardzo wiele kontrowersji, ponieważ dotacje do programu miały trafić tylko do domów prywatnych. O dotację na oczko wodne nie mogły ubiegać się firmy ani rolnicy. Zarząd Krajowej Rady Izb Rolniczych uważa, że jest to dyskryminacja, ponieważ rolnicy mogliby wykorzystywać wodę opadową do podlewania upraw.
Walka z suszą trwa. Ostatnie zimne i deszczowe tygodnie pomogły w unormowaniu sytuacji, ale to nie rozwiązuje problemu. Rząd postanowił wprowadzić dotacje, by zachęcić społeczeństwo do zarządzania wodą opadową i inwestowania w małą retencję w celu łagodzenia skutków suszy w Polsce. Tworzenie zbiorników retencyjnych na wodę, magazynowanie opadów ma być pomocne w nawadnianiu terenów. Rusza program Moja woda. Kto ma szansę otrzymać dotację? Styl Agaty Kornhauser-Dudy bez tajemnic! Program – Moja woda. Na czym polega? Program kształtowania zasobów wodnych Moja woda powstał w celu zwiększenia poziomu retencyjności w Polsce. Jest skierowany głównie do właścicieli gospodarstw, domów, przy których instalacje do zbierania wód opadowych mogłyby powstać. Osoby, które wyjdą z takim wnioskiem i złożą odpowiednie dokumenty mogą otrzymać nawet 5 tysięcy złotych dofinansowania z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska. Dopłatę będzie można przeznaczyć na przewody odprowadzające wody opadowe (zebrane z rynien, wpustów do zbiornika nadziemnego, podziemnego, oczka wodnego, instalacji rozsączającej), zbiornik retencyjny podziemny lub nadziemny, oczko wodne, instalację rozsączającą oraz elementy do nawadniania lub innego wykorzystania zatrzymanej wody. „Chciałbym, żeby przy każdym domu takie oczko wodne było. Nie tylko domu jednorodzinnym, ale także domach wielorodzinnych, żeby jak najwięcej tych małych zbiorników wodnych powstawało ”, powiedział prezydent Andrzej Duda na konferencji w Sulejówku. „Szacujemy, że przydomowe inwestycje spowodują zatrzymanie 1 mln metrów sześciennych rocznie w miejscu opadu wody, a więc na prywatnych działkach. To oznacza, że milion metrów sześciennych bardzo cennej wody odciąży kanalizację i zmniejszy ryzyko podtopień w wyniku deszczów nawalnych”, mówił minister klimatu Michał Kurtyka. Rząd przeznaczy na ten cel 100 milionów złotych. Wnioski należy składać od 1 lipca do Wojewódzkich Funduszy Ochrony Środowiska. Program ma być realizowany w latach 2020-2024. Problem utraty wody i braku opadów jest poważny. Internauci zwrócili jednak uwagę, że podczas konferencji prezydent kładł szczególny nacisk na budowę oczek wodnych. Większość wątpi w skuteczność tej formy. W rozmowie z Noizz ekspert z Zakładu Ekologii Roślin i Ochrony Środowiska Uniwersytetu Warszawskiego - dr Łukasz Kozub podkreślił, że założenie gromadzenia wody opadowej na prywatnych posesjach i ich późniejsze wykorzystywanie ma sens: „Najlepiej byłoby, gdyby były to zbiorniki podziemne, bo w ten sposób ograniczamy parowanie wody, którą można potem wykorzystać do podlewania ogródka, upraw lub jako wodę szarą w oddzielnym obiegu, zasilając np. spłuczkę w toalecie”. Jak mówią jednak w rozmowie z WP, Magdalena Mila i Michał Wojciechowski, eksperci z kancelarii Norek i Wspólnicy, kto skorzysta, może mieć problemy przy sprzedaży domu: „Z całą pewnością można stwierdzić, że w obecnym brzmieniu przepisów sprzedaż gruntów ze zbiornikami wodnymi będzie nastręczała problemów właścicielom nieruchomości”. Źródło: NOIZZ
Podczas spaceru po parku w Sulejówku prezydent Andrzej Duda zachęcał mieszkańców do małej retencji i promował program „Moja woda”, który zapewnia dofinansowanie do budowy małych zbiorników wodnych. To jeden z wielu ostatnio programów, które mają podwyższyć poziom krajowej retencji, czyli stopnia zatrzymywania wody w środowisku naturalnym. 20 tysięcy instalacji Program zapowiadany przez prezydenta nie jest jego autorstwa, opracowało go Ministerstwo Klimatu z Narodowym Funduszem Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Według rzecznika resortu 100 mln zł na 20 tys. instalacji pochodzi ze środków krajowych, a środki będą wypłacane do 2024 r., natomiast nabór ma ruszyć w lipcu. „Moja woda” dofinansowuje budowę przydomowych instalacji, zatrzymujących wody opadowe lub roztopowe. Andrzej Duda nadał jednak dyskusji zaskakujący kierunek, zachęcając, by tworzyć przy swoich domach oczka wodne i kwietne łąki. Wywołało to natychmiast lawinę ironicznych komentarzy w internecie i program stał się narzędziem walki politycznej przed wyborami 28 czerwca. CZYTAJ TAKŻE: Kampania w pełni. Rząd rusza z kolejnym programem dopłat Prezydent wykorzystał rządowy program do publicznego wystąpienia, a opozycja wykorzystała „dofinansowanie do oczek” do kpin z rządu. „To czyja żona ma firmę zakładającą oczka wodne? Na balkonach też będą zakładać? Dla znajomego pytam” – napisała z przekąsem na Twitterze Agnieszka Owczarek, przewodnicząca rady miejskiej Gdańska. Tyle że takie wsparcie do poprawy retencji w ogrodach to… żadna nowość, a takie programy nie cieszą się wielką popularnością. Do prania lub toalety – Coś, co dziś promuje prezydent Duda, prezydent Trzaskowski wprowadził w życie już w zeszłym roku – komentuje Michał Olszewski, wiceprezydent Warszawy. Stolica w październiku 2019 r. uruchomiła program dopłat do budowy zbiorników retencyjnych. Trudno jednak mówić o masowym ruszeniu, według Portalu Komunalnego do końca marca warszawiacy złożyli jedynie 115 wniosków, a termin naboru niedawno przedłużono do końca lipca 2020. Dotacje udzielane są na instalacje do gromadzenia wód opadowych oraz na zbiorniki retencyjne, z których wodę można wykorzystać do celów gospodarczych. Autopromocja Specjalna oferta letnia Pełen dostęp do treści "Rzeczpospolitej" za 5,90 zł/miesiąc KUP TERAZ CZYTAJ TAKŻE: W czasie suszy woda z basenów dostała drugie życie Przy użyciu bardziej wyrafinowanych instalacji – taka woda może służyć nawet do prania w pralce czy spłukiwania toalet, takie systemy to już koszt ok. 15 tys. zł. Maksymalny poziom dofinansowania to od 4 do 10 tys. zł. Kraków prowadzi taki program już od 2014 r., gdzie na bazie dotacji powstało już 495 inwestycji, a łapanie deszczówki przez mieszkańców wspierają również Wrocław, Gdynia, Sosnowiec, Gdańsk. Zdaniem Grzegorza Benedykcińskiego, burmistrza Grodziska Mazowieckiego, w programie rządowym kryje się ryzyko, że zbudowanie kolejnych oczek wodnych doprowadzi do marnowania wody. – Problem z oczkami polega na tym, że ci ludzie będą je napełniali wodą z kranu. Zbieranie deszczówki jest ważne, bo dużo wód głębinowych idzie na podlewanie ogrodów, a te właśnie zasoby powinniśmy oszczędzać, a większe zbiorniki wodne powinny budować gminy – mówi burmistrz, którego zdaniem tylko samorządy są wystarczająco dużym partnerem do takich inwestycji.
Rolnicy apelują do Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi o poprawę systemowego zabezpieczenia cennych terenów nieużytkowanych rolniczych. Jak podkreśla Andrzej Karbowy, dyrektor Biura Zachodniopomorskiej Izby Rolniczej brak wyceny bioróżnorodności, a zatem także dotacji celowych jest główną przyczyną zmniejszania się takich terenów, które stanowią bezcenne ekosystemy. Według izby rolniczej świadczenia ekosystemowe są dobrem publicznym i powinny być chronione prawnie, a rolnik powinien otrzymywać za nie dotacje, chodzi tu np. o oczka wodne, tereny podmokłe, szuwary, turzycowiska itp. – Takie enklawy znajdują się niemal na wszystkich użytkach rolnych, jednak ich obszar drastycznie z roku na rok maleje. Rolnicy chcieliby je chronić, jednak obecnie obowiązujący system wspierania tego typu cennych użytków za pomocą programów rolno-środowiskowo-klimatycznych wiąże się ze skomplikowanymi procedurami i podejmowaniem wieloletnich zobowiązań. Tymczasem zmieniający się klimat i trudne sytuacje życiowe wymuszają zmianę systemu użytkowania i pozyskiwanie paszy lub uprawę płużną tych działek – mówi Wiktor Szmulewicz, prezes Krajowej Rady Izb Rolniczych. Zdaniem samorządu rolniczego, świadczenia rolników na rzecz utrzymania tych ekosystemów powinny być wynagradzane w sposób adekwatny. Rolnicy powinni otrzymywać stałą dotację do tych enklaw, np. w kwocie takiej, jak za teren użytkowany rolniczo lub nawet wyższą.
Możesz zyskać nawet 5 tys. złotych dotacji na przydomowe obiekty małej retencji, np. oczko wodne w swoim ogrodzie. Wystarczy złożyć wniosek. Właśnie ruszył nowy rządowy program "Moja Woda", który jest niepowtarzalną okazją, aby zdobyć dofinansowanie na zakup urządzenia do retencjonowania wody. Jeśli planowałeś stworzyć np. oczko wodne w swoim ogrodzie, teraz jest najlepszy moment, aby zrealizować tego typu inwestycję. Program dla rozwoju małej retencji "Moja Woda" to program Ministerstwa Klimatu oraz Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, który ma na celu łagodzenie skutków suszy w Polsce. W ramach inicjatywy już w lipcu ruszy nabór wniosków o dofinansowanie zakupu, montażu i uruchomienia przydomowych instalacji zatrzymujących wody opadowe i roztopowe (instalacji przydomowej retencji, dzięki którym wody nie są odprowadzane do kanalizacji deszczowej, kanalizacji bytowo-gospodarczej, czy też rowów odwadniających, a zatrzymywane i zagospodarowywane). Jaką kwotę możesz otrzymać? Maksymalna wysokość dotacji to 5 tys. złotych, przy czym nie więcej niż 80% poniesionych w ramach inwestycji kosztów. Czym jest mała retencja? Mała retencja wodna to proste, jednak niezwykle istotne dla środowiska naturalnego sposoby na gromadzenie wody w okolicy. Zatrzymując wodę lub spowalniając jej spływ, zyskujemy skuteczne narzędzie w przeciwdziałaniu skutkom suszy. Budowa niewielkich zbiorników, oczek wodnych i stawów, a także zadrzewianie, renaturyzacja rzek oraz ochrona terenów podmokłych to podstawowe działania realizowane na poziomie lokalnym, jednak odgrywające ważną rolę dla ochrony zasobów wodnych. Zbiorniki małej retencji - postaw na oczko wodne! Otrzymane w ramach nowego programu rządowego pieniądze będzie można przeznaczyć na obiekty i zbiorniki małej retencji wodnej. To przewody odprowadzające wody opadowe, zebrane z rynien, wpustów do zbiornika nadziemnego, podziemnego oczka wodnego, instalacji rozsączającej, zbiornik retencyjny podziemny lub nadziemny, oczka wodne, instalacja rozsączająca, elementy do nawadniania. Jeśli zatem miałeś w planach oczko wodne w swoim przydomowym ogrodzie lub na działce, teraz możesz zrealizować inwestycję naprawdę korzystnie. Dotacja na zakup oczka, niezbędnych akcesoriów (kolana, złączki, węże itp.), czy zestawów filtrujących odciąży domowy budżet, a Ty zyskasz dodatkowo satysfakcję, że robisz coś ważnego dla środowiska naturalnego i przyłączasz się do walki z suszą. Pamiętaj tylko, że nabór wniosków o dotację rusza już w lipcu!
dotacje do oczek wodnych